Gdy Cię poznałem nie chciałem żyć. Nie chciałem a jednocześnie gorąco pragnąłem, choćby miał to być ostatni raz. Spytałem Cię o książkę.Tylko tyle, nie liczyłem nawet, że mi odpiszesz. Ty złożyłeś mi życzenia z okazji Nowego Roku Drzew, piękne przemyślane. Życzenia, które skłąda się serdecznemu przyjacielowi otrzymane od człowieka,którego nie znam.
Minął zaledwie miesiąc a książka nie do zdobycia lezała na moim łóżku. Wraz z nią list i obrazki , jeden z nich do dziś wisi na mojej ścianie.
Gdy spotkałem Cię po raz pierwszy wiedzieliśmy o sobie więcej niż przyjaciele znający się kilka lat. To Ty mi pokazałeś, że można być gejem i człowiekiem. Trzy dni wzruszenia radości które będę pamiętał do końca życia.
To Ty klęczałeś gdy powiedziałem mamie... Ta świadomość, pewność, że jeśli nawet cały świat obróci się przeciwko mnie Ty staniesz po mojej stronie.
Tysiące spraw... śmiechów, łez. Tysiące smsów... przeczytałem dziś wszystkie z ostaniego roku. To nie tylko literki, jakieś liściki. Mnóstwo emocji, choć wydażenia, o których jeszcze raz czytałem minęły samo ich wspomnienie rzuciło mi się na organizm.Nie mogłem jeść, kręciło się w głowie a na dłoniach pojawił się pot. Jedno jest wspólne, chcoćbym nie wiem co przeskrobał byłeś przy mnie. Nie oceniałeś, żartowałeś a gdy widziałeś,że potrzeba krytyki bardziej pytałeś dodając, że chcesz abym przede wszystkim był sobą.
Głupota ludzka nie zna granic... czasem to dobrze, że za głupotę się płaci, im więcej tym lepsza nauczka i teraz ja zapłacę za swoją głupotę co do grosza tracąc jedną z największych wartości.
Mam zaszczyt komentować jako pierwszy, ale i wystąpić w charakterze bohatera pierwszego wpisu :) Bardzo Ci dziękuję za te ciepłe słowa... i nieskromnie dodam, że Bombikiem nazwałem Cię ja :P
OdpowiedzUsuńEhhh, nici z mojej tragedii... :) Zakończenie znów okazało się happy endem.
OdpowiedzUsuńPozostają smutne piosenki.
Bombikiem nazwałeś i Bombika uśierciłeś. Leży w tej trumience ze swoją plamką na tyłku i przyciemnionymi brwiami.
No! Tło i winieta rewelacyjne!!! Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuń