sobota, 28 sierpnia 2010

Bombik nago...

Tytuł brzmi zachęcająco ale tym razem będziecie musieli obejśc się bez zdjęć. Bombik ma wrodzoną skłonność...do póz, szybkiego szufladkowania siebie i innych w okreslonych rolach. Jedną z ulubionych jest "święty" albo bardziej świętoszek. Bombik na samo słowo seks robi się czerwony, gdy słyszy cokolwiek co nie mieści się w granicach dzieietnastowiecznej wiktoriańskiej moralności patrzy z pogardą prawiąc morały... Okropne? Wiem!
Tylko za tą fasadą kryją się pomysły i fantazje, które nawet filozofom się nie śniły :) Część czasem wycieknie po alkoholu przy przyjacielu. Nawet te drobne odsłony rzeczywistych pomysłów i potrzeb erotycznych wydają się mu tak egzotyczne, że wpomina o nich przy okazji żartów ze mnie :) A to tylko czubek góry lodowej...
Ostatnio pojawił się u mnie nowy znajomy. Okazalo się, że lubimy podobne brytyjskie seriale i pożyczyłem mu dysk z jedną serią..
Daję B. dysk, nie mija 10 minut i telefon od niego. Odbieram i słyszę śmiech w głosie - "Dzięki za serial i ten filmik". Jaki filmik myśle, kilka sekund pracy mózgownicy... zonk! Gdzieś tam w folderach z serialem niechcący zapisało się porno. I to takie, że nawet przez główę mi nie przeszło przynanie się do niego... Auuu, zrobiłem się czerwony jak burak. Znajomy śmieje sie i mówi "ja tez lubię takie klimaty" (czerwień na twarzy przechodzi w fiolet), udaję że nie wiem o co chodzi - że niby jakie?, znajomy przedstawia przez telefon o jakie "klimaty" chodzi ze szczegółami (tracę oddech), "musimy o tym koniecznie pogadać "(Bobmik padł).
Poczułem się bardziej nagi niż kiedykolwiek ale w mig zrozumiałem jaka to cenna lekcja. Jak często traktowałem innych z pewną dozą protekcjonalizmu. Moralność Bombika, przynajmniej ta zewnętrzna to Dulska i to w wersji maxi. A tu, juz na starcie znajomości chłopak wie takie rzeczy.Teraz nawet jakbym chciał moralizowac, mówić tonem mentora nie będę w stanie... Taki pstryczek w nos, coś co sprawia, że już nikogo nie mogę osądzić, powiedzieć, że źle się prowadzi... Najprawdziwsza lekcja pokory. Mała droga.

1 komentarz:

  1. "Błogosław Pana, każda moja słabości, każde upokorzenie!" :)

    OdpowiedzUsuń